Żenujące jest to, co robisz!
Dostałam ostatnio kilka wiadomości na Instagramie o treści mniej więcej takiej: „Jak można tak nachalnie sprzedawać swojego ebooka, audiobooka?! Tobie nie przystoi niczego sprzedawać!”.
Dlatego dzisiaj słowo o tym, jak wygląda życie „po drugiej stronie Instagrama” – może też skorzystasz z moich przemyśleń. Otóż tak:
- Codziennie na Instagramie publikuję dużo treści poradnikowych, wysokiej jakości. Dla Was są one darmowe. Ich produkcja jednak sporo kosztuje.
- W social mediach dzielę się moją wiedzą o medycynie estetycznej, którą wyniosłam z Dr FACE, kliniki chirurgii plastycznej. Można korzystać zupełnie za free. Dla Was – wiedza bezpłatna. Mnie jej zdobycie kosztowało dużo. Poświęciłam temu 50% mojego życia.
Dużo daję od siebie w formie krótkich porad, edukacyjnych treści, wartościowego contentu:
ALE produkty, które stworzyłam w oparciu o moją wiedzę, np. książka, e-booki, audiobooki, czy kurs VIDEO „Oczy. Odmładzanie z- i bez skalpela”, który obecnie powstaje, są PŁATNE. Znajdziesz w nich wiedzę:
- Uporządkowaną,
- Podaną w bardzo przystępnej, lekko strawnej formie,
- Wiarygodną, potwierdzoną u źródła.
Tak, te produkty cyfrowe mają swoją cenę. Mają, bo ich stworzenie kosztuje bardzo dużo mojego czasu, energii i pieniędzy. Do każdego z moich projektów angażuję lekarzy. Ich czas również ma swoją cenę.
Nie jest możliwe, żebym to wszystko udostępniła za darmo. Story, rolki, newsletter, krótkie treści poradnikowe w wiadomościach prywatnych na Instagramie – TAK, są bezpłatne. ALE wiedza o medycynie estetycznej zamknięta w książce, e-bookach, kursach video – NIE. Nie, bo jest to moje know-how, bo produkty są wartościowe, a ich stworzenie kosztuje.
Uważam, że taki układ bardzo fair.
Jeśli nie chcesz niczego ode mnie kupować, nie kupuj. Korzystaj z tego, co bezpłatne. ALE nie pisz mi proszę, że żenujące jest sprzedawanie swojej wiedzy i pracy. Tak, prowadzenie mediów społecznościowych, pisanie książki, nagrywanie kursu – jest to praca, która zajmuje ogrom czasu. Ty też gdzieś pracujesz. Za swoją pracę pobierasz wynagrodzenie. Swojego życia nie finansujesz z lajków. Ja też nie finansuję.
TAK, istnieje sklep internetowy Doktorowej Osuchowej. Tak, są w nim dostępne różne produkty z wiedzą przydatną każdej kobiecie, a już szczególnie kobiecie w tzw. „pewnym wieku”. Bo ta wiedza dotyczy nie tylko medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, ale również stylu życia, który wspiera slow aging – bo bez tego każda medycyna estetyczna jest funta kłaków warta.
Dlatego, jeśli chcesz:
- Konkretnych porad,
- Pigułki wiedzy na temat anti-aging,
- Czegoś więcej niż tylko rolki, story, czy newsletter,
Zachęcam do zakupu moich produktów.
I nie uważam, że jest to żenujące. To wszystko jest wynikiem mojej pracy, która ma swoją cenę. A Tobie te produkty oszczędzają przecież trochę nerwów i wielu godzin spędzonych na przeszukiwaniu sieci po to, by znaleźć odpowiedź na pytania związane z medycyną estetyczną, czy chirurgią plastyczną. Wiem, że dzięki moim produktom czujesz większe bezpieczeństwo i komfort wtedy, gdy mierzysz się z tematami dotyczącymi odmładzania. Ja zainwestowałam swój czas w to, by to dla Ciebie przygotować. Ty korzystasz z mojej pigułki wiedzy, która kosztuje. Uważam, że układ jest fair.